piątek, 18 grudnia 2009

Coraz bliżej Święta...

Czuję w kościach, że zbliżają się święta. :) Mam przerwę od pracy, która na pewno dobrze mi zrobi... Tak w sumie jakby taki mały urlopik, bo do pracy zawitam dopiero 04 stycznia, cieszy mnie to niezmiernie !!!! Na Święta "zamawiałam" śnieg, i proszę całe miasto zasypało :) tak, że aż z ledwością przejechać można. Ech... Wczoraj byłam u fryzjera, jakoś mi dziwnie ze ściętymi włosami, ale pewnie za kilka dni się przyzwyczaję. Moja fryzjerka pani L. znalazła na szczęście dla mnie czas:) w tym natłoku klientek. Wczoraj się troszkę po fryzjerze wymarzłam na mrozie (chyba było z minus piętnaście, ale mam nadzieję, że to się nie skończy katarem.

Do Świąt podchodzę spokojnie, prezenty już mam, cieszę się, że spędzimy troszkę czasu z Bliskimi. Nie uczestniczę w przedświątecznym szaleństwie, ludzi przepychających sie na wyprzedażach... Czy to są rzeczywiste wyprzedaże, to już pytanie, na które każdy sobie musi odpowiedzieć :).

Jutro mam zamiar się wyspać, (zawsze tak mam w pierwszy dzień urlopu:). Ale potem pewnie znów coś napiszę.

Mam takie różne małe marzenia... o odpoczynku, chwili dla siebie przy książce, dla nas, zatrzymaniu w gonitwie dnia....

Mam nadzieję, że się spełnią w najbliższych dniach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!