piątek, 4 grudnia 2009

Piątkowo

Piątki to jest to, co lubię najbardziej. Dobrnęłam jakoś do końca tygodnia, naprawdę pracowitego. Siedzę sobie i piszę chociaż po całym tygodniu powinnam dać odpocząć oczom od komputera... Ech... Przymrozek u nas jak nic, już się na cieplejsze nie zapowiada. Czy Święta będą śniegowe? Dziś w pracy Sajgon i Belfast. Jakoś dałam rade, bo sobie dałam na wstrzymanie. Musiałam się po prostu czasem ugryźć w język. MŻ na swoich sportach jest, ja tymczasem zaraz wskakuję pod koc włączam filmik i ciekawe ile obejrzę tym razem czy sen jednak zwycięży...

Miłego weekendu Kochani!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!