poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dziś

Nasz rodzinny kinderbal :)

Do siego!!!

niedziela, 30 grudnia 2012

bez tytułu

 

 

„Najpierw rezygnujesz z drobiazgów,

potem z większych rzeczy,

a w końcu z wszystkiego.

Śmiejesz się coraz ciszej,

aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać.

Twój uśmiech przygasa,

aż staje się tylko imitacją radości,

czymś nakładanym jak makijaż.”

 

-Harlan Coben-

 

piątek, 28 grudnia 2012

Poświątecznie:)

Święta minęły zdecydowanie za szybko :(

Nie wiedziałam, że może być tak fajnie we trójkę.

 

sobota, 22 grudnia 2012

Świątecznie....

 

 

Dzisiaj jest ten rodzaj ciszy,
Że każdy wszystko usłyszy:
I sanie w obłokach mknące,
I gwiazdy na dach spadające,
A wszędzie to ufne czekanie...
Czekajmy – dziś cud się stanie...


*
Kochani czytacze, życzę Wam zdrowych i wesołych Świąt!
Do napisania...
l.

czwartek, 20 grudnia 2012

:(

Dopadło mnie choróbsko.

Smarkam.

Kaszlę.

Głowa boli.

...

 

 

.... jego mać!

sobota, 15 grudnia 2012

Plucha

U nas plucha. hmm ale lepsze to niż - 16 stopni - z Małą nie wychodziłam w to zimno.
Wizyta u kosmetyczki z rana :) (tak, tak wyrawałam się a dzieć został z tatą:) poprawiła mi humor:) miłe spotkanie rodzinne zakończyło dzień...
nie mam siły pisać;/
Głowa mnie łupie;/
aaaaaaaaa

czwartek, 13 grudnia 2012

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Pada śnieg

A śnieg pada i pada. Nawet nie spaceruje ostatnio z Małą, bo tak zawiewa śniegiem i mrozem, że mam troszkę obawy. Ogólnie jestem zwolenniczką "wietrzenia" dziecia:), bez względu na pogodę, (do tej pory spacerowałyśmy codziennie z wyjątkiem dni kiedy lało), ale zastanawiam się, do jakiej temperatury wychodzenie z takim maluchem jest bezpieczne? (w sensie nie za zimno?).

*
nie umiem linkować obrazków, wrrr
ktoś pomoże?:)

niedziela, 9 grudnia 2012

Nawet

Nawet miły poranek. Z oknem zima. Ciepła kołderka grzeje. Otwieram oko. Młoda jeszcze śpi :) he he najadła się o 6-tej rano, w ten sposób "kupiłam" troszkę czasu na dłuższą drzemkę.... :D
jem sniadanie w błogiej ciszy i piszę do Was:)
*
Dziś shoping. Mikołaj idzie kupować prezenty.
Spotkanie towarzyskie zaplanowane na popołudnie nie wyszło, bo towarzystwo się zakatarzyło.
Oppps
*
Miłej niedzieli!

środa, 5 grudnia 2012

Małą

Małą już odwiedził Mikołaj :) fotelik bujaczek chyba został zaakceptowany. Bulwersa ma tylko, że się "uwolnić" nie może bo przypięta.:) A ja wolne ręce mam przez chwile i w spokoju śniadanie na przykład mogę zjeść :D

wtorek, 4 grudnia 2012

Spadł śnieg

W kościach czuję Święta. Wzięłam się w końcu za "zorganizowanie" gwiazdkowych prezentów. lepiej późno niż wcale. W weekend planujemy wpad zakupowy również. Tłumy w sklepach mnie przerażają. Co zrobić żeby to obejść? Szybko i bezboleśnie wszystko kupić? Jakieś pomysły?

poniedziałek, 19 listopada 2012

Czekanie

Czekam na weekend, a potem, on wcale nie jest taki, jak sobie wymarzyłam. Bez sensu. Pogoda nie dopisze, cośtam się pokiełbasi. Głowa boli, spać się chce, dziecko marudzi bo zmęczone, kłótnia wisi w powietrzu.

Pewne rzeczy mnie przerastają, na szczęście to drobiazgi. Mam nadzieje, że uporam się z tym, wraz z mijającym listopadem.

Grudniu przyjdź!

...

Beznadziejna pogoda, deszcz, szaruga i ciemność dają się we znaki.

Wszechogarniające niewyspanie powoduje moje wzmożone rozdrażnienie. wrrr

Spać spać spać ..................

Jak dojść do siebie, kiedy ciągle chce mi się spać?

Pytanie retoryczne.

*

Z równowagi wyprowadzają mnie drobiazgi.

Nic nie warte.

Warczę na siebie i innych.

Zła jestem

Zła!

poniedziałek, 12 listopada 2012

Cisza...

Mała śpi.

W domu cisza. (Względna:)

W pośpiechu robię obiad, abyśmy mogły wyjść na spacer po drzemce :)

To ONA wyznacza mój rytm dnia.

*

Dobrze mi z tym

 

Wreszcie

Wreszcie coś piszę:) tak tak, czasu brak a i wena i siły nie zawsze są:/ Ale czytam co u Was, przepraszam, że tak mało komentuję.

Dziecię rośnie.

Z dnia na dzień coraz więcej "gada":) Z dnia na dzień odkładam do pudła coraz więcej ciuszków. Aż szkoda, bo prawie nie zniszczone:). Dobijają mnie tylko szaro bure deszczowe dni, podczas których "kisimy" się w domu. Dni powoli nabierają swojego schematu, rutyny, którą moje dziecko zaczyna lubić. Spanie, zabawa, spacer, przytulanki.:)

Macierzyństwo daje mi poczucie spełnienia.

Kocham być mamą.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Rodzinnie

Mieliśmy dłuższy rodzinny weekend. Szaruga za oknem trochę popsuła plan, ale było nieźle.

Mała dobrze zniosła swoją pierwsza dłuższą podróż i "obce" miejsce. Dziadek nawet moje stare łóżeczko odmalował dla Królewny. Wierzycie?:) tyle lat czekało :) i się doczekało :) zrobiło się z lekka sentymentalnie :)

"Ty mogłaś spać w brzydkim, ale wnusia będzie spała w ładnym" he he śmialiśmy się z tego wszyscy.

Gdyby nie to, że nie było Wszytskich (a szkoda...;/ serducho bolało;/), można by powiedzieć, że dawno nie miałam takiego rodzinnego  czasu.

trudno było wracać.............

piątek, 26 października 2012

My kobiety

Martuś pozwolę sobie powtórzyć za Tobą:

*my, kobiety ulepione jesteśmy ze stali*.

Twoje słowa dały mi bardzo bardzo dużo siły. Jakże potrzebnej.

dziękuje*

Jesiennie

Spacerujemy.....

wtorek, 16 października 2012

Drugi miesiac dobiega końca

Drugi miesiąc powoli dobiega końca. jestem zmęczona, to fakt :) wstaje w nocy to też fakt. W dzień nie zawsze da się "odespać";/

ubolewam nad tym, ze skończyły się ciepłe dni i że żeby wybrać się na spacer, to mamy tyyyleeee ubierania. No ale cóż trzeba dziecia hartować.

Za mną dni mentalnego i fizycznego kryzysu spowodowanego mega zmęczeniem. Powoli wychodzę na prostą. Mam taką nadzieję.

Uśmiech dziecka wynagradza to wszystko. I oby tak dalej.

*

Wiem, że mało się odzywam. Ale czytam co u Was. po cichutku :)

 

 

poniedziałek, 24 września 2012

Pierwszy miesiąc

No i stuknął nam pierwszy wspólny miesiąc.

Jest cudnie.

Czasem zmęczenie bierze górę nad wszystkim, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.... :)

Dni nam mijają na wspólnym spaniu :), lulaniu, jedzeniu, spacerach.

Odczuwam wewnętrzny spokój.

Jest moim Słoneczkiem, Króliczkiem, Serduszkiem.

Kiedy patrzy na mnie swoimi wielkimi oczami rozpływam się.

Kiedy je, tuląc się mocno, robi mi się ciepło na sercu.

*

Nadrabiam zaległości u Was. Czytam, ale nie zawsze mam czas coś napisać.

Uściski

czwartek, 6 września 2012

Emi

Emi, co się stało z twoim blogiem...???

Czy to u mnie coś nie działa..?;/

czwartek, 30 sierpnia 2012

22.08.2012

Od 22. sierpnia jesteśmy już we troje.

ONA jest cudna.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Oczekiwanie...

Wymiękam, że jeszcze na sam koniec sierpnia dowaliło takie upały. Siedzę i się "rozpuszczam". Wrrr

Cóż. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Mam lekko dość. Wiatrak nie pomaga.

Niech to diabli.

Nie mogę leżeć, bo kanapa mnie grzeje.

Luz.

*

Poza tym rozdrażniona jestem.

Zmęczona.

Drażni hałas. Dym papierosowy (od sąsiadów), wszystko.

???

Gdzie się podział mój spokój?

aaaaaaa

 

czwartek, 9 sierpnia 2012

sobota, 4 sierpnia 2012

Sobotnio

Nie mogę spać jak widać :P i piszę ...........

Dzis pracowity dzień. MŻ będzie malował.Tzn malowania ciąg dalszy.

Bo czas biegnie, biegnie coraz szybciej. I nie pyta nas o zdanie, czy to już......

*

Jakąś mam taką wizję ze cała "chata" jakaś niedosprzątana, jeszcze nie gotowa.....

Nosi mnie

...

piątek, 3 sierpnia 2012

A co!

Piękne granatowe japonki właśnie zostały zakupione :) Matka też musi wyglądać!

Ot co! :D

Pisałam już, że mimo usilnych prób zmian zawsze kończy się na Lasockim?

ps. stopy mi się robią "słoniowe"...........

niedziela, 29 lipca 2012

Nie było mnie

Kochani, miałam lekkie zawirowania, niezbyt miłe, ale już wszystko ok.

Teraz mam schize, ze ze wszystkim nie zdążę. O dzieciu mówię oczywiście.

Jeszcze zakupów troszkę brakuje i remont niedokończony i ........ pranie, prasowanie dzieciowych rzeczy.....tyyyyyleee tego

i ja sama nieogarnięta .... do fryzjera przecież muszę jeszcze pójść :D ha!

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Dzięki ci Boże za deszcz.

sobota, 28 lipca 2012

Upał a sio

Nie nadążam. Jakoś. upały dają "popalić". Masakra.

W jeden z lekko chłodniejszych dni po wizycie w przychodni byłam na spacerze.

Fajnie mieć czas :)


Spacer

 
Spacer

 
Spacer

 
Spacer

środa, 11 lipca 2012

środaaaa

Dziwna pogoda. Pranie mi zmokło dwa razy. Teraz w końcu schnie :) Ciekawe jak długo?

Odbiło mi dziś. Posprzątałam chate na błysk. Z przerwami.

A potem padłam i leżałam godzinę.

ooooopsss

 

poniedziałek, 9 lipca 2012

11 pytań

Hej, zostałam zaproszona do zabawy przez Qmandorkę:) tak więc zaczynamy!

1. Słonecznie czy deszczowo?

zdecydowanie słonecznie
2. Rodzina i dzieci, czy kariera zawodowa?

rodzina
3. Druga połowa: romantyczna i spokojna, czy zwariowana i nieprzewidywalna?

zwariowana i nieprzewidywalna:)
4. Wypasiony smartfon, czy tradycyjny telefon?

smartfon:)
5. Dobrze płatna praca w dużym stresie, czy słabiej płatna w miłej atmosferze?

z tym właśnie "walczę" w swojej głowie, więc nie wiem, co odpowiedzieć....
6. Jazda pociągiem, autokarem, czy samochodem?

w sumie, to jak trzeba, to każdym z tych środków
7. Mieszkanie w bloku, czy działka + domek?

jak na razie blok, ale nie narzekam
8. Filmy akcji, czy komedie romantyczne?

komedie
9. Telewizor, czy książka?

książka
10. Muzyka klasyczna/operowa, dance, hip-hop, regge, jazz, country, discopolo, czy rock/metal?

ambient:)
11. Windows, Linux (jaki?), czy Mac?

zdecydowanie Mac. uwielbiam:)

 

ps. moje pytania pojawia sie więczorem, na razie weny brak:)

*

dopisek:

Moje pytania:

1. Warzywka czy mięsko?

2. Małżeństwo, czy partnerstwo?

3. Bieganie czy rower?

4. Góry czy morze?

5. Herbata czy kawa?

6. Pies czy kot?

7. Odpoczynek w Polsce czy za granica?

8. Lato czy zima?

9. Gotowanie czy restauracja?

10. Mówienie czy słuchanie?

11. Wanna czy prysznic?

 

Do dalszej zabawy zapraszam Hebamme, Kfiatushka, Kinko i Magdę (http://do-duszy-wglad.blogspot.com/).

 

:)

niedziela, 8 lipca 2012

---

Małosolne na topie :D

ps. A u Was?

środa, 4 lipca 2012

Przyjaźń to sztuka?

Tak mnie dziś natchnęło. Na temat przyjaźni. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że troszkę zawiodłam się na jednej koleżance (?). Nienawidzę, kiedy ludzie w swym zainteresowaniu moją osobą są interesowni. Patrzą na wszystko poprzez pryzmat własnych "interesów" i spraw. Wtedy jestem potrzebna. Niezbędna, "oczywiście, że możemy się umówić":/ brrr a jak nic nie potrzebuje, to i przez miesiąc potrafi się nie odzywać.

Zaskoczyłam się wczorajszym "słodkim" sms "czy możemy się spotkać?"hmmm oczywiście. Idę jutro z ciekawości. I tak będę w mieście. Co mi zależy. Ale jest jedna mała różnica. Nie dam się robić "w trąbę". O nie.

Tylko zastanawiam się, jak to się stało. Dlaczego zaczęłam zmniejszać dystans, żeby teraz dostać za swoje. Po co??

Niektórzy ludzie myślą tylko o sobie.

I jeszcze jedna rzecz mnie boli. Dlaczego, w towarzystwie osób trzecich takie "przyjaciółki" zachowują się jeszcze zupełnie inaczej. Jakby "grały".

Przecież to bez sensu. To tylko maska. To tylko, no właśnie, co?

Przykre, ale prawdziwe.

*

Po raz kolejny przekonuję się, że prawdziwych przyjaciół można mieć niewielu. I że trudno w moim wieku :) już nawiązać taką nić porozumienia z kimś, żeby móc na niego liczyć i być szczerym.

Mam kilka przyjaciółek. I kilka dobrych koleżanek.

I chyba nie chcę więcej.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Jestem

Jestem. Wróciłam. Odpoczęłam.

To był fajny tydzień. Słodkie lenistwo, odpoczynek, słońce (choć początek tygodnia był zimny).

Dotleniłam się, dotleniłam dzidziola.

Wczoraj powitałam domek słodkim "home sweet home" :)

Złe myśli udało mi się odsunąć na razie. Nie wiem na jak długo, ale udało się.

Mam nadzieję, że pogoda w tym tygodniu będzie ciepła, ale umiarkowanie :) zbyt wysokie upały męczą :)

Jak to mówią, nie dogodzisz kobiecie :D

Dziś z rana wizyta w laboratorium. Czekałam na szczęście tylko chwilkę, ale czasem jest tam istny armagedon.

ps. Czy ciąża wpływa na procesy decyzyjne?:) Przez pół godziny nie mogłam się zdecydować na kolor farby do pokoju, mimo ze poprzedniego dnia wieczorem wszystko wydawało się być ustalone.... :D

piątek, 29 czerwca 2012

Mamy

Mamy pogodę jejejejeje!!!!!!!!!!

:D

środa, 27 czerwca 2012

Piszę z doskoku

Odpoczynek na razie udany.

Stop.

Poproszę tylko lepszą pogodę.

Stop.

Ileż można znosić tego zimna??

brrrr

niedziela, 24 czerwca 2012

Jadę

Jadę się wczasować.

Na wieś.

Dobrze mi z tym.

Jak wrócę, to się odezwę. :)

Na pewno będzie znów fotorelacja.

Buziolki

środa, 20 czerwca 2012

Lepiej

Dziś już lepiej. Męczący dziwny ból brzucha ustąpił. Plecy też jakby mniej bolą. Jest ok.

W ramach "dbam o siebie szczególnie:)" na twarzy było serum zamykające naczynka (moja zgroza:/) a teraz maseczka łągodząca. :D

Odpoczywam. Tego mi chyba było trzeba. Zmęczył mnie upał i "latanie" zeszłego tygodnia. I stres.

Muszę przegonić złe myśli.

Męczą mnie.

 

*

może uda mi się zrobić dziś szybkie ciasto z truskawkami? :) Dawać przepisy :D

wtorek, 19 czerwca 2012

Jakiś

Jakiś wariacki czas nastał.

Odreagowuję to pobolewaniem brzucha i innymi "nowościami".

Ach.

Dziś w końcu ból powoli przechodzi.

Mam nadzieje, że jutro będzie już całkiem ok.

piątek, 15 czerwca 2012

Piątek

Jakiś dzień mam dziś zwieszony. Nie wiem co robić. Przeważnie w piątki ogarniam chate, coby w sobote się nie narobić :D. No ale, jak jutro prawdopodobnie zaczniemy malowanie (tudzież inne prace przygotowawcze), no to co będę sprzątać...

Jakaś apatia mnie ogarnęła. Nie wiem. Nie mam chęci do działania. I tylko cichutki głos rozsądku podpowiada mi coby zrobić coś zanim całkiem już "urosnę" i nie będzie siły na nic. Naprawdę.

czwartek, 14 czerwca 2012

Malowanie

Zbliżamy się powoli do małego remontu. Znaczy się malowania :). I teraz dylemat mam. Zastanawiam się nad kolorami przedpokoju, marzy mi się "kawa z mlekiem" taka ślicznie brązowa, ale nie wiem, czy będzie ok, bo samo wejście jest długie i wąskie.W tej chwili ściany są białe, po lewej mieści się wieszak na kurtki w kolorze wenge/ciemny orzech.

Dodatkowo zakupiłam szablon na ścianę (różnej wielkości kwadraty, które chciałabym zamieścić na większej ścianie N_03

Dopiero za kolejnymi drzwiami mieści się "właściwy przedpokój", który łączy się z kuchnią (i chciałabym żeby te dwie rzeczy były w jednym kolorze). Tutaj tez nie wiem, jaki kolorek na ściany "walnąć":)

Ach, przeglądam różne aranżacje na Internecie, i nic... Weny brak ;/

czwartek, 7 czerwca 2012

Anioł

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:


- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?


- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie.
On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.


- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?


- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia.
I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.


- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?


- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.


- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?


- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.


- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?


- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem.


- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.


- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.


W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:


- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.


- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał:
"MAMUSIU".


 

(źródło Internet)

środa, 6 czerwca 2012

Pod moim sercem

"Pod moim sercem, inne bije serce, Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane, Pod moim sercem małe rączki dziecka, cichutko pukaja do mojego serca, Myślę sobie wtedy: może być wspanialej? Nosze w sobie życie które Bóg mi daje!"

środa, 30 maja 2012

Wspomnienie

Wspomnienie weekendu macie poniżej...
Było ciepło, ale nie za ciepło :), trawiasto, powietrze świeże...
Ehhh :D
Cudnie
Czekam z utęsknieniem na powtórkę.

 

Wróciłam:)

Do jutra się ogarnę i coś skrobnę:)

piątek, 25 maja 2012

Zapowiada się

Zapowiada się, że będziemy mieli lekko przedłużony weekend. Cieszę się. Mężul odpocznie od komputera :), pracy, ja zażyję więcej świeżego powietrza. Super.

To już blisko.

A Wy jak odpoczywacie?

poniedziałek, 21 maja 2012

Upał

Byłam w mieście. O tyle rano jeszcze było ok, teraz temperatura coraz bardziej rośnie.
Gdybym leżała teraz na plaży w Międzyzdrojach naprawdę nie miałabym nic przeciwko.
Ale sytuacja jest inna.
Mam wrażenie, że lekko spuchły mi stopy.;/
Popijam wodę, czytam i czekam na wieczór...

poniedziałek, 14 maja 2012

No i weekendzik minął

No jak w tytule;/ Ale za to bardzo przyjemnie. Sobota na zakupach w galerii handlowej, coby Męża w koszule obkupić :) udało się, wólczanka nas poratowała :) jedna koszula bardziej elegancka+krawat (na okoliczność komunii chrześniaka) i druga bardziej sportowa. Super.
W dwóch pierwszych sklepach miałam załamkę, ponieważ zaproponowano nam koszule za 199,00 (!!) w promocji jak kupię dwie to trzecią dostane gratis :) promocja ze wow. Równie ładną a nawet rzekłabym ładniejszą kupiliśmy za połowę tej ceny...

Lubię ubierać mojego MŻ:) po prostu. A przy okazji inna koszula jeszcze wpadła w innym sklepie, taka bardziej na luzie, także spokój mam na jakiś czas.:)

Potem wycieczka do Tesco na szybkie zakupy jedzeniowe. Na szczęście obyło się bez kolejek i tłumów w sklepie. Ogólnie miło spędzony dzionek, zwłaszcza jego 1-sza część.
Niedzielę z racji okropnej pogody spędziliśmy w domu, na odpoczynku.
Tak czy tak weekend super. Zanim się obejrzę, będzie pewnie kolejny :)
uściski dla czytaczy :D

piątek, 11 maja 2012

Piątek

Dziś na szczęście się ochłodziło. Mogę spokojnie wysprzątać domek nie parząc się w upale :). Co prawda nie ma sajgonu:), ale lubię, jak jest świeżo. Żadnego tam "mycia okien":)
Jutro planujemy małe zakupy mężowe i może po nich obiad w mieście. Zależy ile będę miała zapału do gotowania :D to pewnie na obiadek nie wrócimy do domku.... :D Cieszę się, że jutro ma nie być już tak gorąco, męczy mnie bowiem zbyt wysoka temperatura...
Poza tym za ok 2 tygodnie szykuje się mały wypoczynek na "łonie natury", co mnie cieszy, zawsze to troszkę oderwanie od codzienności. Już się nie mogę doczekać. Odpocznę od miasta.

Miłego weekendu kochani!

wtorek, 8 maja 2012

Czas leci

Czas leci mi zaskakująco szybko. Uświadomiłam sobie, że już jest maj!!!! Jakoś to do mnie nie dociera.... nie wiem.

Zima była taka długa i zimna. Krótka wiosna, którą chyba lekko przeoczyłam w kalendarzu. :D

A lato, już daje popalić.

Jaka ta pogoda? Dziwna.

Napotkane:

niedziela, 6 maja 2012

Majowo

Majówka minęła spokojnie. Bez pospiechu, wygrzewanie się na balkonie i takie tam :)

Ostatnio nie mam weny do pisania. Może dlatego, że dużo Ważnych Rzeczy się dzieje?

Nie wszystko chcę i mogę tutaj opisać...

Ale Was czytam. To już nałóg :D

Miłej niedzieli kochani!

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Katar ech

Jakaś alergia mnie zaatakowała. Masakra. Od piątku mam z nosa kran.

Ktoś wie, jak nad tym zapanować???!?!?!?

niedziela, 22 kwietnia 2012

Całkiem przyjemna niedziela

Zapowiada się całkiem przyjemna niedziela, choć zaczęło się od dużej ulewy. Ale słońce już przebija się przez chmury. :D

Nie mogę spać. O 7:30 byłam już na nogach.

no comments

Nie mamy planu na dziś. Kompletnie.

Wczoraj z rana mega sprzątanie+popołudniowe lenistwo. Ze 3 filmy "wciągnęłam" wieczorem.

A dziś?

...

A Wy co porabiacie? :)

 

piątek, 13 kwietnia 2012

Kwiecień

Kwiecień powoli ucieka. Pełen jest magicznego oczekiwania.... Na wiosnę? Na wiosnę w sercu?

Ona już tam chyba zawitała. Teraz rozkwita. Powoli.

Raduje się. Miły to czas.

Wiosenny.

Pełen Życia.

A jak u Was?

piątek, 6 kwietnia 2012

...życzenia

Święta tuz tuż,


Gdy czas przyjdzie już,


By starym zwyczajem,


Podzielić się jajem.


Powiem tylko kilka słów:


Jedz, pij i bądź zdrów!

niedziela, 1 kwietnia 2012

Liczę

Liczyłam na to, że dziś będzie lepiej.

Oko łzawi tak samo jak wczoraj, katar bez zmian.

@#$% blada.

Atak

Przyplątało mi się jakieś alergiczne zapalenie spojówek. Przy okazji i katar z połowy nosa i łzawienie jednego oka. Masakra. Z chusteczkami nie nadążam. Krople nie pomagają. O co chodzi???

ps. piszę, ale na jedno oko niezbyt dobrze widzę.... ;/

 

czwartek, 22 marca 2012

Nic tak

Nic tak nie poprawia kobiecie humoru, jak wizyta u fryzjera? :) Dziś takową zaliczyłam. Pani Asia włożyła naprawdę dużo serca w to, żeby moje włosy wyglądały jak należy :) Jestem jej za to niezmiernie wdzięczna. Włosy skrócone o okolo 5cm. Pięknie pocieniowane i ułożone. Piknie! Teraz czekam na MŻ, co powie, jak wróci z pracy. :)

Poza tym jutro dalszy ciąg upiększania wiosennego, tym razem kosmetyczka :)

Każdej z Was polecam taki "wiosenny maraton piękna" od razu lepiej się człowiekowi robi.... :)

sobota, 17 marca 2012

Sobota

Piękny poranek.

Obudziłam się wcześnie, męczy mnie bezsenność :).

Słonko pięknie mi świeci.

Będzie dziś ładnie.

Pyszne śniadanie i kawa wypita w miłym nastroju.

MŻ jeszcze odsypia całotygodniowe zmęczenie.

Zapowiada się fajny dzień.

U Was też?

piątek, 16 marca 2012

Weekendowo

Jutro mamy gości, którzy zostają do niedzieli. Zapowiada się miły czas. Dziś zrobiłam sałatkę warzywną, taką tradycyjną (muszę przyznać, że trochę roboty przy tym jest:) ). Oprócz tego zrobiłam sernik czekoladowy, w którym pomogła mi "Delecta" :). Jutro rano jeszcze tylko dokończę gyrosa, ponieważ dziś tylko podsmażyłam mięsko, jutro natomiast reszta, żeby sałatka była świeża.

Obawiam się tylko, jak my w 6 osób pomieścimy się w naszym małym M, ale chyba będzie dobrze, nie? :)

pozdrawiam Was i życzę również miłego odpoczynku :)

środa, 14 marca 2012

Dziś

Dziś lekko senny dzień. Jestem dziś w domu. Po zjedzeniu obiadu zasnęłam, obudził mnie mężyk, że już wraca :). Masakra.

Tydzień wariacki, jak i cały ostatni okres czasu, z dużą ilością przemysleń. Staram się w tym wszystkim nie zwariować. :)

Weny było brak, więc pisania brak. Nic na siłę. Prawda??

Dałam sobie ostatnio na luz. Odpoczywam. od pracy, zabiegania, pośpiechu, wszystkiego.

Robię tak, żeby było mi dobrze.

Piękna wiosna już u nas. Może w weekend uda się wyskoczyć na spacer i kilka fotek pstryknać :) wiosennych.

Byłoby super. Podobno ma być 18 stopni.

Dziękuje Wam, że zaglądacie. Pytacie. To miłe.

 

 

wtorek, 13 marca 2012

Jestem...

Moja nieobecność na blogu to po trochu "wina" ogólnej "niechęci" do pisania, i dodatkowo czasowym odcięciem od komputera :/

Ale już jestem. Wszystko u mnie dobrze, jutro napiszę więcej. Jak się ogarnę, bo mam trochę zaległości :).

Uściski dla Was!

 

środa, 22 lutego 2012

Z utęsknieniem

Z utęsknieniem czekam na wiosnę, już mnie ta szaro-bura pogoda dobija. Od kilku dni zero słońca, no ile można??? nie nastraja mnie to dobrze.

Wiem, ze dopiero co pożegnaliśmy Boże Narodzenie, ale czekam już na Wielkanoc :D, na ciepłe rodzinne dni, spacery, śmiechy, dobry czas.  Na zieloną rzeżuchę, kolorowe jaja, na zieloną trawę, słońce, pierwsze zalążki kwiatów w ogrodzie. Na biel świątecznego obrusa i zapach ciasta. Na powolne chwile, jakże miłe.

Czekam.

sobota, 11 lutego 2012

Sobota

Dziś spotkanie rodzinne. ciesze sie. wpadlam na chwile zanim utkne w kuchni nad ciastem :). poczytalam co u Was.

Zapowiada sie miłe popołudnie. Radość.

trzymajcie sie.

ps. Moja mama ma dziś urodzinki. Musze do niej zadzwonić z życzeniami. :D

sobota, 4 lutego 2012

...

W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.

Paulo Coelho

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Weny brak

Weny twórczej brak. Nie ma tu mnie, ale u Was jestem codziennie. :D

ps. Nicole, mam Cię już w swoich linkach. Będę poczytywać.....

trzymajcie sie cieplo

piątek, 20 stycznia 2012

Praca

Praca zeszła na dalszy plan. Spędzam ostatnio czas w domu. Wszystsko widzę z zupełnie innej perspektywy.

Nie ma gonitwy, nie ma spresu, nie ma pośpiechu, bólu brzucha, nerwów.

Jest zupełnie spokojnie. Cicho.

fajne to.

niedziela, 15 stycznia 2012

Dystansuje sie

Dystansuje sie do swiata i szukam siebie. Szukam spokoju wewnętrznej harmonii. Szukam swojego miejsca. Chce czuc sie dobrze. tu gdzie jestem i kim jestem. bo to jest chyba najwazniejsze?

niedziela, 1 stycznia 2012

2012

Z okazji Nowego Roku życzę Wam moi Drodzy Czytacze spełnienia najskrytszych marzeń.

Dziękuję, że "mnie słuchacie". Dziękuję, że czytacie.

ps. cichych czytaczy zapraszam do pozostawienia linków w komentarzach. Z chęcią poczytam, co u Was.

Pozdrawiam!