wtorek, 30 sierpnia 2011

Jutro

Jutro wizyta u fryzjera. Super:) cieszę się, bo już się trochę w kwestii włosów zaniedbałam. Morska woda i słońce trochę je zniszczyły. Jutro mam nadzieję ze pani Lucyna doprowadzi moje włosy do doskonałości:) he he

U nas znaczne pogorszenie pogody. Jest słonecznie, ale zimo. trochę mnie to martwi, bo myslałam, że zdążymy jeszcze "przed zimą" odmalować przedpokój. może i zdązymy, przecież chyba śnieg jeszcze nie spadnie:)

Mam takie wszechogarniające mnie odczucie jesieni, a jak już przyjdzie wrzesień, to już całkiem...

***

Czekam, niech życie pisze swój scenariusz.

Tylko troszkę mu pomagam.

niedziela, 28 sierpnia 2011

Niedziela

Wstałam.

śniadniowałam.

Poczytałam co u Was.

Teraz piszę.

Zero wysiłku w niedzielę:)

Cieszę się, ze słoneczka.

ps. Zastanawiam się jak możemy uczcić naszą rocznicę...

trzecią:)

a kiedy? niedługo :D

Przydałaby się niespodzianka....

ciiiiiiiiiiiiiii

W końcu

W końcu te upały się skończyły. Przez ostatni tydzień w pracy myślałam, że już wymiękne:). Praca e pomieszczeniu bez klimatyzacji, to kompletna pomyłka:) grunt, że przyszło choć dość nagle, lekkie ochłodzenie, taka spokojna, słoneczna - chyba juz jesień?

Z remontem powoli posuwamy sie do przodu, ciezko jets naprawdę pogodzić kończenie remontu z chodzeniem do pracy. Jak wracam o 16:30 to mi sie centralnie już nic nie chce... w każdym razie jakoś już coraz bliżej koniec...

Kupiłam kilka ładnych lakierowanych kartonów, coby ogarnać "chaos" na półkach. wyszło nawet nieźle. Dobrze, że jutro jeszcze jeden dzień wolnego. potrzebuję tego.

Weekendy są zdecydowanie za krótkie :D

 

 

sobota, 20 sierpnia 2011

Dziś wstał piękny dzionek

Dziś wstał piękny dzionek. po pierwsze samo słońce napawa mnie większą siłą:) po drugie mam perspektywę dwóch wolnych dni, troszkę może pracowitych, ale co tam.

Mężyk śpi:), ja buszuję po necie, jak zwykle. Szukam lampek łazienkowych takich do powieszenia koło lustra. Nie bardzo mi coś odpowiada, i już znudziło mi się to szukanie:)

po ente: wyspałam się:) i chyba dlatego mam tak dobry humor:) pogoda piękna, wietrzyk lekki wieje, czemu ja jestem w dusznym mieście, a nie nad morzem????:( nic ot jakoś sie ogarnęłam, spałam 11 godzin i to mi chyba pomogło zrestartować siły życiowe.:).

Nie mam zamiaru się dziś smucić, mimo, że niektóre rzeczy pozostają w sferze marzeń, a praca mnie przytłacza nadmiarem rzeczy do zrobienia na już....

ten weekend jest mój. Ciepły. Bez stresu, bez pośpiechu.

Muszę nabrać dystansu.

Do wszystkiego.

 

piątek, 19 sierpnia 2011

No jakoś...

Maksymalne zmęczenie.

Ciągle nie widać końca remontu.

W pracy sajgon.

Zimno.

Już prawie listopad.

Źle mi.

Nic nie wiem.

Gdzie jestem.

Panuje wokół mnie chaos.

Muszę to poukładać zanim zwariuję.

Muszę się wyspać.

 

wtorek, 9 sierpnia 2011

Urlop – Jarosławiec (3)

Jednego wieczoru wybraliśmy się na zachód słońca.

Było zimno, ale pięknie :D

Zresztą zobaczcie...



Zachód słońca

Zachód słońca

Zachód słońca

Zachód słońca

Relacji urlopowej to juz koniec:)

...

ahoj!!!

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Urlop - Jarosławiec (2)

Podczas urlopu czas nam upływał na plażowaniu (cały tydzień grzało) za wyjątkiem jednego dnia. Wiec cóż można robić, kiedy pogoda tak piękna??:).

Poza plażowaniem jeden dzień upłynął nam na wycieczce do Darłowa, gdzie mogliśmy zobaczyć Rozsuwany most - im. Kapitana Witolda Huberta - to niewątpliwa atrakcja tej miejscowości, jedyna w Polsce.

Łączy on Darłówko Wschodnie z Zachodnim, ale dostępny tylko dla pieszych... Wygląda to naprawdę imponująco, kiedy po otwarciu mostu cały sznur statków przepływa w kierunku morze lub przeciwnym :).

Poza tym piękne stare miasto i niekamienista plaża :D.

Słoneczne i gorące kolejne dni...





Latarnia morska

Bałtyk
c.d.n.

Urlop - Jarosławiec (1)

Jarosławiec to małe miasteczko położone pomiędzy Darłowem a Ustką. Tam właśnie spędziliśmy tegoroczny urlop. Miasto bardzo podobne do wielu nadmorskich miejscowości:). Jest tam zarówno port jak i piękna choć częściowo kamienista plaża. Musieliśmy się troszkę nachodzić, aby znaleźć fragment tej niekamienistej, bardziej korzystnej przy chęci kąpieli...

A oto dzień 1, morze piękne, choć chłodne... w sam raz na spacer...







c.d.n.

niedziela, 7 sierpnia 2011

(...) Jestem

Jestem.

Wróciłam z wojaży :D.

Jak sie ogarnę, będzie fotorelacja.

Idę czytać, co u Was, bo mam zaległości....

ps. nie mogę uwierzyć, że już prawie połowa sierpnia......