środa, 13 kwietnia 2011

Budzę się z zimowego snu

Budzę się powoli z zimowego snu. Mam więcej sił do życia, ale też śpię już w miarę normalna ilość godzin, a nie prawie cały czas:) Nie wiem, czy to wiosna, czy zwiększona ilość magnezu:)) w każdym razie działa.

U mnie po staremu. Pracuję. Z dystansem do siebie i do tego, co robię. Nieraz mam wnerwa, ze tak dużo muszę zrobić tak szybko, ale ... jest ok. Cieszę się na nachodzące wolne dni, wiem, że należy mi się odpoczynek. Będziemy mieli z Mż więcej czasu dla siebie. Na spacery, gotowanie, na wspólne spędzanie czasu.Nadchodzący "wolny" czas planujemy spędzić z rodziną i przyjaciółmi.

Cieszę się z tego. Staram się odgonić czarne myśli...

W weekend 3 ostatnia część szkolenia, jakoś wytrzymam, choć troszkę godziny mi nie odpowiadają: sobota 10:00-17:40 i w niedzielę tak samo. Wolałabym pójść na 8:00 i szybciej skończyć, no ale cóż?:) dam rade:)

W niedzielę oglądałam skoki ze spadochronu, na żywo:) postaram się wrzucić fotki, są rewelacyjne:)

Mimo, że ostatnio nie mam weny do pisania, poczytuję co u Was.