wtorek, 2 kwietnia 2013

427. I po Świętach

Jak to mówią, wszytsko co dobre szybko się kończy. Cudne to były dni. Cudne. Wypełnine rozmowami, ale i "dobrą" ciszą. Śmiechem dziecka, zapachem ciasta.... Dobre dni.
Teraz powoli wracamy do codzienności. Nasze "okołodzieciowe" rytuały nieco się przez ten czas bowiem "poluzowały" :) A może i dobrze. Bo to był przecież szczególny czas.  A teraz pora wrócić do tego co znane i sprawdzone. Bo lubimy jak coś ma swoje miejsce i czas. I córa też lubi.

Marzę już, że wezmę spacerówkę i wyjdę na dwór bez tony kurtek i szalków. I odetchnę świeżym powietrzem. Choć jak na arzie perspektyw na to nie ma bowiem śniegu leży tyle, jakby co najmniej był grudzień.
Idź zimo precz!

4 komentarze:

  1. U nas tez dziwna ta wiosna. O tej porze nosimy normalnie lekkie kurteczki a my teraz iagle w puchcah :( I tak przez przez caly kwiecien zapowiadaja.
    A pozniej od razu ma przyjsc wielki gora.
    Oby zdrowie dopisywalo to i anomalie pogodowe zniesiemy, prawda?!
    Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emi, tak oby zdrowie dopisało, to wszytsko wytrzymamy.....

      Usuń
  2. Też marzę o spacerach w ciepłe dni naszą nową, piękną parasolką..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też chcemy zamienić już gondolę na spacerówkę!!!

      Usuń

Dziękuję za komentarz!