piątek, 20 listopada 2009

Takie tam o niczym

W końcu nastał mój ulubiony dzień tygodnia :) piąąąąąątek.....!! Perspektywa całego weekendu jest fantastyczna, mimo, że pogoda nie dopisuje... To że mi się ruszać nigdzie nie chce to jest szczegół.

Optymizm odzyskam prawdopodobnie dopiero w okolicy Świąt.

Ten tydzień w pracy był naprawdę męczący. Ostatnio robię, robię i robię i jakoś efektu nie widać :( kurcze.

Witaminy kupiłam, mam nadzieję, że się nie poprzeziębiamy.

Miło by było.

PeeS. Święta za pasem. Muszę się zastanowić nad prezentami na gwiazdkę, zanim rozszalały tłum <kupującychdokładniewtejsamejchwili> zrobi to samo.

Miłego weekendu. Jutro pewnie odezwę się znów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!