wtorek, 24 listopada 2009

Codziennie

Wczoraj miałam mega ciężki dzień. Takie średniej wielkości załamanie...

To wszystko wynika z niewiedzy i nieogarnięcia, bo ja przecież informatykiem nie jestem. Skąd się mam na wszystkim znać???? W szkole mnie tego nie nauczyli, więc??? helołłłłł...

Dziś deko lepiej, aczkolwiek balansuje na granicy. Jak nic potrzeba mi trochę wolnego, ale to pewnie dopiero na  Święta. Dziś planuje wieczór filmowy, mam nadzieję, że to mi pozwoli zapomnieć o pracy i tym całym rozgardiaszu, z którym codziennie muszę sobie radzić. Żeby nie rzec walczyć...

Na Allegro w sobotę zaszalałam, torbę kupiłem. Śliczniutką, brązową. Teraz czekam na paczuszkę. Może będzie jutro lub pojutrze. Super.

Miłego wieczoru!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!