piątek, 2 stycznia 2009

Nadszedł 2009

Jak się czujecie w Nowym Roku? To już 2009-ty, ależ to życie ucieka:). Podczas podroży powrotnej z Sylwestra w myślach analizowałam cały miniony rok, dziękując za to co dostałam, co przeżyłam, za ludzi, którzy są mi bliscy i którzy sprawiają, że życie jest piękne..:)

Ogólnie nie lubię pierwszego stycznia. Ten dzień jest taki senny (z wiadomych powodów:) i ogólnie nudny:(, zanim człowiek zje śniadanie już jest popołudnie, a zanim się obejrzy już jest znów ciemno:). Do siebie doszlam dopiero dziś, zdrowo odespawszy szaleństwa sylwestrowe mogę dopiero przytomnie spojrzeć na rzeczywistość.
Mimowolnie zatrzymuję się, by spojrzeć wstecz na minione 12 miesięcy.  Jakie były? Co mi dały? Podsumowując rok muszę przyznać, że jestem szczęśliwa. Tak wiele dobrego mnie spotkało i teraz wiem, że warto było czekać. Ten rok był dla mnie dobrym rokiem. Dobre chwile zapisane we wspomnienich będą dodawać mi sił w chwilach duchowego kryzysu:).

Zastanawiam się, jaki będzie ten rok. Chciałabym, aby był spokojny (co nie znaczy nudny:), aby ominęły nas wszystkich burze i kryzys, którym tak nas straszą w mediach:). Mam nadzieję, że przyniesie nam same pozytywne rzeczy :))). W tym roku mam swoje małe postanowienia. Chciałabym bardzo je zrealizować.

W związku z tym, że z wielkim hukiem znaleźliśmy się w 2009 roku życzę Wam zdrowia, pogody ducha, radości i przede wszystkim dużo prawdziwej i szczerej miłości. Jestem przekonana, że w życiu nie ma nic ważniejszego od miłości i bez niej nie ma ono sensu. Oprócz tego dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro.
Szczęśliwego Nowego Roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!