sobota, 3 stycznia 2009

Łatwo ludziom wcisnąć wszystko

No i ruszyły poświąteczne wyprzedaże, promocje, obniżki czy jakkolwiek by to nie zostalo nazwane - czyli wielkie opróżnianie sklepowych magazynów. Jeszcze nie ochłonęliśmy po gorączce świątecznych zakupów, a już jesteśmy zachęcani do kolejnych? To nic że większość z Nas cierpi na brak gotówki - efekt świątecznego szału zakupów prezentów. Zawsze jakis lewy grosz się znajdzie, bo przecież taka wyprzedaż nie zdarza się codzień?.:) Hmm?

Z radia i telewizji no i oczywiście z witryn sklepowych krzyczą - Wstąp do Nas! Nie przegap takiej okazji! Tylko teraz wszystko tańsze o 80%! No po prostu stał się jakiś cud. Wszyscy wszytstko chcą nam oddać za bezcen! Szok! I tak zamiast zacząć oszczędzać w związku z kryzysem ekonomicznym:) co robimy? Pędzimy na zakupy, wiadomo bowiem, że kto pierwszy ten lepszy. Ha! Może jeszcze nie ogarnia nas takie szaleństwo jak w krajach Europy Zachodniej gdzie pierwsi maniacy wyprzedaży ustawiają się przed sklepem już w środku nocy, aby zdobyć jak najlepsze miejsce startowe (aczkolwiek już sie powoli do tego zbliżamy), a następnie niczym w skeczu kabaretu Ani Mru Mru,  pędzą tratują się wyrywają sobie towar z ręki nie oglądając co kupują. Żałosne czy przerażające? Brrr?

Z drugiej strony, może jednak warto wybrać się na zakupy, zwłaszcza jeśli chcemy kupić coś zimowego, na rzeczywistej obniżce, a  nie w amoku wrzuać do kosza wszystko co popadnie?Warto pobuszować po półkach w poszukiwaniu Wielkich Okazji, ale pamiętajmy, że jesteśmy Homo sapiens:). Kopniaki i przepychanki, których byłam świadkiem wczoraj w centrum handlowym jakże temu zaprzeczają.

Nie bądźmy jednak naiwni że robimy zakupy życia wykorzystując okazję. Tak naprawdę zyskują jedynie sprzedawcy, którzy pozbywają się wszystkiego czego nie byli w stanie sprzedać przed świętami. I nie wydawajmy wszystkich pieniędzy?
miłych zakupów:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!