wtorek, 27 stycznia 2009

Być Rodzicem

Miłość macierzyńska. Ostatnio myślę o niej. Jaka jest? Kiedy się pojawia? Czy można o niej mówić już w momencie zobaczenia dwóch kresek na teście ciążowym? Hmm... A może pojawia się z czasem? Tylko, z czasem, to znaczy kiedy?? Może, gdy zaczynamy czuć pierwsze ruchy dziecka? W ostatnich dniach te myśli w ogóle nie dają mi spokoju?Zastanawia mnie także, czy będę potrafiła w całości poświęcić się Dziecku? Jak to jest? Ja i moje potrzeby będą wtedy na drugim miejscu? Trzeba będzie odstawić w kąt swój mały ludzki egoizm? Czy w takim razie macierzyństwo to odwieczny kompromis? Jak będzie to wyglądało w rzeczywistości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!