Ostatnia sobota stycznia. Zimno. Z okna widzę, że śnieg obsypał wszystkie auta.... Hmmm Jak tu wyjść?? Nie wiem. Mam już dość tego śniegu.
Wczoraj zrobiłam ciasto drożdżowe. Pycha. Jedliśmy jeszcze gorące.
Myślę o tym jakby tu się wyrwać z miasta na weekend. Leżący śnieg wcale nie "pomaga".
W poniedziałek 75 urodziny babci. Szkoda, że nie możemy jej odwiedzić w tym dniu.:(
Przez zasłonięte rolety widzę, że wyszło słońce...
...
:)
Miłego weekendu Kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!