wtorek, 30 marca 2010

Średnio na jeża

Święta coraz bliżej. Ogólnie myślę tylko o tym, aby już był piątek. Do czwartku mam jeszcze do zamknięcia pewną sprawę w pracy, a potem mam nadzieję już z górki... Dziś w pracy wnerwiłam się na maksa. Oberwałam za coś, co nie było moją winą. Przykre. Teraz tak o tym myślę, ale wcześniej to myślałam, że mnie trafi ***:( Dlaczego mam dostawać "po głowie" za coś, czemu nie zawiniłam...

:(

Poza tym bez zmian. Kupiłam mojemu przyszłemu chrześniakowi troszkę prezentów:) mam nadzieję, że i on i rodzice będą zadowoleni. Pożyjemy zobaczymy. Ubranka dla dzieci są naprawdę tak cudne, że ciężko jest coś wybrać... A zabawki również. Zabawki szokują przede wszystkim ceną ale cóż dla dzieci, z odpowiednimi atestami, to i cena niezła. Więc wybierać trzeba "z głową" troszkę w internecie troszkę tak, żeby bezsensownie nie przepłacać. Ogólnie z zakupów jestem zadowolona. Przy okazji i adidaski sobie kupiłam, żeby mieć w czym do pracy śmigać:).

Dziś MŻ zrobił spaghetti. Pycha....!:))))

Pozdrawiam Was kochani ciepło i życzę miłej drugiej połowy tygodnia!

pEEs: Jak Wasze przygotowania świąteczne?:) Moje średnio na jeża:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!