wtorek, 4 maja 2010

I już jest maj...

Weekend minął cudnie spokojnie:)))) odreagowałam wszystkie pracowe stresy:)) i wogóle było super. Piątek to zakupki i latanie po sklepach ogrodniczych w poszukiwaniu pelargoniii na balkon. Oczywiście jak się kupi, to trzeba od razu posadzić, no bo jak?

Jedna już kwitnie. Luzzz

Sobota to słodkie leniuchowanie z myślą, że jeszcze tyyyyyle dni wolnego:)))) gazeta książeczka, filmy i takie tam:). No i ciasto zrobiłam na niedziele. Wyszło git.

W niedzielny poranek obejrzeliśmy film "Wyspa tajemnic". Film rewelacja. Polecam. Niezła schiza.

Potem krótki wyjazd do rodzinki, z którego wróciliśmy dopiero w niedziele. Fajnie tak czasem się gdzieś niespodziewanie wyrwać... Zimno było, ale co tam...

Pozdrawiam Was kochani majowo.

Szkoda że zimno jest.

Brrrr

Trzymajcie się.

2 komentarze:

Dziękuję za komentarz!