środa, 28 kwietnia 2010

Koniec kwietnia

Witajcie:) Dawno mnie tu nie było:(. Ostatnio miałam centralnie urwanie głowy... A tu już prawie weekend majowy. Z ostatnich wieści w skrócie:

- Chrzciny się udały:) co prawda podróż męcząca, ale czas spędzony wspólnie rewelacja. M. chyba polubił ciocię:) Słodziak z niego:))) Ja ogólnie po tym wypadzie niewypoczęta jestem, czekam na następny weekend, żeby się wyspać:)))

- W pracy jak to w pracy, normalka. Dzień ucieka za dniem. Zdystansowałam się do wszystkiego i mi z tym dobrze. Praca to praca. Nie warto się denerwować i stresować bo są rzeczy ważniejsze...

- U nas wiosna. Miasto całe zielone:))) Słonko przygrzewa, choć jeszcze nie jest super ciepło... Może na weekend majowy uda nam się pojść gdzieś w las...:))))?

- Wróciłam do starego szablonu. Tamten fioletowy był jakiś smutny...

- W drugiej połowie maja prawdopodobnie będę szła na szkolenie, które będzie trwało dwa i pół weekendu. Dokładnie 5 dni, wiec od 15 maja wszystkie weekendy zajęte. Ciężko może być , ale jakoś dam radę. Chyba:)) W jeden dzień zajęcia mają być od 8:00 do 18:00 i to chyba będzie najgorsze. A tak poza tym to po 8 godzinek:)

- przymierzam się do posadzenia kwiatów na balkonie:) Może w weekend uda mi się zrobić w związku z tym jakieś zakupy:)

Trzymajcie się...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!