sobota, 12 września 2009

Wakacyjne wspomnienia

Wakacyjne wojaże w tym roku objęły trasę: Lublin - Łańcut - Zakopane. Wrażeń mnóstwo. Lublin, to piękny Zamek Lubelski, Ogród Botaniczny i Muzeum Wsi Lubelskiej i Skansen. Jeden dzień chodzenia tam to mało:)  Zamek, bardzo charakterystyczny, piękny. Do środka niestety nie udało nam się wejść ze względu na już późna popołudniową godzinę. No cóż? Następnym razem?:). Stare miasto również urzeka. Piękna i wielka Brama Krakowska. Plac po Farze. Piękny widok na panoramę miasta. Pyszny obiadek na Krakowskim Przedmieściu:).

Ogród Botaniczny zachęca do chwili odpoczynku, tam ucicha gwar miasta. Nie ma aut, nie ma dróg, nie ma hałasu. Zrobiliśmy tam sobie długi spacer. Muzeum wsi lubelskiej i Skansen (od tego w sumie powinnam zacząć jeśli bym pomyślała przez chwilę o chronologii:) przeniosły nas w XIX wiek:) małe chatki kryte strzechą, jakby ktoś z nich wyszedł tylko na chwilę:).

Zamek w Łańcucie - piękna, arystokratyczna rezydencja. Mieliśmy cudną pogodę, więc udało nam się również zwiedzić piękny park i powozownię. Park bardzo malowniczy. Dużo kwiatów dużo zieleni. Super. Zwiedzanie wypełniło nam cały dzień. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, z myślą: rano jedziemy do Zakopca! Hej!

Tak tak . W końcu dobrnęłam. Po Łańcucie przyszła kolej na Zakopane:). Powiem jedno: Tatry mnie urzekły...

Dni wypełnione na maksa. Kasprowy Wierch. Jedziemy kolejką. Widoki niezapomniane. Tatrzański Park Narodowy. Super. Tam czuć góry... Przestrzeń. Nie ma nic. Wszystko odsuwam od siebie. Pracę, codzienność. Nie ma nic. Jestem tylko w tym miejscu i w tym czasie.  Morskie Oko. Piękny widok. Niezapomniany. Nie doszliśmy na Czarny Staw, bo rozpętała się burza. Zmokliśmy, co już nie było miłe. Suszyliśmy się w drodze powrotnej.

Przez chwilę byliśmy też na Krupówkach. Jak dla mnie za dużo ludzi. Była również Gubałówka i Wielka Krokiew.

Odpoczęłam. To były niezapomniane wakacje. Chcę takich jeszcze:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!