piątek, 23 sierpnia 2013

487. Nasze "ładowanie akumulatorów" dzień 1 :)

W pierwszy wolny dzień "dlugiego weekendu" - środa - uskuteczniliśmy krótką wycieczkę za miasto.

Było fajnie. Spacer w ciszy i spokoju, jedzonko na świeżym powietrzu, tuptanie, śmiechy, cisza też :).

No i koniki. Malusia zapatrzona.
Jeden z nich nazywał się Brawur. jak przeczytałam to córce, zaczęła brawo bić :) haha grunt to dobra komunikacja!

ps. Przed nami urodzinowy weekend :), ale obiecuję się odezwac, bo w zanadrzu mam ciag dalszy fotograficznych relacji. Buziaki kochani







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!