piątek, 12 lipca 2013

474. .....

Jutro teoretycznie jedziemy (?!) na wakacje.
Miałam dziś posprzatać, poprać "resztki" rzeczy, pomalować paznokcie i spakować się.
Miałam położyć dziecia i wieczorem przełączyc sie na "wakacyjne" myślenie i relaks.

I co?
I pstro!

Dziecków rzygających: 1
Matek wk***: 1
Ojców jeszcze (!) w pracy: 1
Brudnych mieszkań: 1
Niespakowanych nic: 1
Prań: milion, suszyć nie ma gdzie, bo leje

O paznokciach nie wspomnę.......


5 komentarzy:

  1. Dam ci dobra rade, nie sprzataj mieszkania przed wyjazdem. Jak wrocisz i tak nabalaganicie. Wtedy raz posprzatasz i mniej stresu.
    Ja juz do tego doroslam. Kiedys wyjezdzalam na wakacje jak zombi. Do konca pucowalam, przekladalam. Teraz zamykam drzwi i jest luzik;-)
    Paznokcie pomalujesz na wakacjach :-)
    Udanego urlopu!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli klasycznie przed wakacjami (zwłaszcza ten ojciec w pracy ;) ).
    Olej mieszkanie.
    I weź lakier ze sobą!
    ładny kolor! :)
    Pomalujesz na wakacjach, a przy złych wiatrach (korki) w samochodzie ;)
    Odpoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo my się tak zawsze wybieramy;) i dojeżdżamy, powodzenia więc:*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!