sobota, 6 lipca 2013

470. Jak..?

Jak w macierzyństwie znaleźć czas dla siebie?

Czas totalnego chaosu organizacyjnego "my z dzieckiem" :) mamy juz chyba za soba, powoli, od kilku miesięcy nabiera to jakiegoś kształtu. Wiemy, co Mała lubi, czego nie, dlaczego musi się wyspać, bo jak nie, to armagedon będzie, je coraz więcej rzeczy, wiec i to ułatwia nam życie, no śpi o jakiś tam mniej więcej porach, tam samo z jedzeniem i wieczornymi rytuałami. No ma to juz jakis swój rytm.
Pobudka, śniadanko, drzemka, obiad, spacer, zabawa itp. Taki, że ona jest zadowolona, ja spokojniejsza. Wszystko się jakoś toczy....

Powoli jakoś staram się i ja też nie wypaść z rytmu i dbać też o siebie, jakkolwiek nie mówię tu stricte o dbaniu "zewnetrznym" choć o tym też trzeba pamiętać :), ale o innych elementach, typu wiem co się na świecie dzieje, czytaniu itp. Uwierzcie, przez poczatkowe mięsiące po porodzie nawet o tym nie myślałam, wolałam zamienić tą na chwilę na chwilę snu :P Ci, którzy z Was mają dzieci wiedzą o czym piszę!

Tak naprawdę czas np na bloga mam jak Mała śpi. Ale wtedy również i obiadek podgotować trzeba i inne rzeczy zrobić, prozaiczne, domowe. Córa ma etap krzyku "jak Cię nie widzę, to krzyczę" ciężko zrobic coś w domu jak ona juz wstanie, naprawdę. Szacun dla mam, które mają wiecej niz jedno dziecko..... może z czasem nabiera sie wprawy po prostu?:)

W tym całym codzinnym rozgardiaszu szukam jednocześnie chwilki dla siebie, coby całkiem tylko do dziecia nie mówić :) choć bardzo to lubię! Momentami jednak mam wrażenie, że tak wyszarpuję te chwile dla siebie. Idę do kosmetyczki, a i tak myślę, co u nich, wszystko w biegu.

Tak naprawdę pełen relaks mam wieczorem, jak Malusia juz zaśnie. Piszę wtedy maile, czytam, odpoczywam. Tylko taki krótki ten wieczór! Zanim się obejrzę, już i mi odpadają powieki do snu..... Czasem mam wrażenie, że bym chciała jeszcze i jeszcze, jeszcze to przecztać, i jeszcze to obejrzeć i z mężem trzy słowa więcej zamienić. Ale przegrywam z własnym zmęczeniem......

Jak to zrobić, żeby było dobrze?

Jak jest u Was?

Jak znajdujecie ten czas? A może nie znajdujecie?

2 komentarze:

  1. Nie znajduję, wyrywam tylko chwile w ciągu dnia dla siebie..

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem. Kiedys spalam 8 godzin teraz wystarcza mi 6;-)
    Z drugim latwiej!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!