sobota, 4 grudnia 2010

Codziennie mogłabym…

Z tego tytułu, że zostałam wciągnięta do "zabawy " przez kfiatushka, poniżej moje ulubione "codzienności" w liczbie 8...:

1. Codziennie mogłabym... kupować sobie jedna książkę:) i oczywiście ją później czytać w zaciszu domowym. Mam nadzieję, że na gwiazdkę też coś dostanę, muszę "powiadomić" Mikołaja:)

2. Codziennie mogłabym... oglądać Grey's Anatomy i Lie to me. Jak ktoś jeszcze nie widział, to polecam! Oglądanie filmów uwielbiam tak samo jak czytanie...

3. Codziennie mogłabym... spotykać się z Przyjaciółmi. Ci najważniejsi niestety są daleko i codzienne spotkania przekładają się na coroczne...

4. Codziennie mogłabym... rozmawiać przez telefon:) chyba jestem od niego uzależniona... :)

5. Codziennie mogłabym... buszować po Allegro lub sklepach internetowych. Ostatnio preferuję takie zakupy, może dlatego, że jest zimno. :(

6. Codziennie mogłabym... gotować, zwłaszcza jakieś nowe potrawy albo słodkości:) może dobrze, że póki co codziennie tego nie czynię...

7. Codziennie mogłabym... dostawać kwiaty od MŻ. Wtedy  chyba czuję się bardziej kobieco...

8. Codziennie mogłabym... znaleźć chwilę na poleniuchowanie. Praca pracą, ale codzienna chwilka czasu dla siebie dobrze robi na psychikę...:)

Aby tradycji stało się za dość, do zabawy zapraszam Martusię z Tosinkowa, Mleczkową, Eumenidę i Mammę!

Powodzenia dziewczyny... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!