poniedziałek, 12 października 2009

Sobota a ja myślę o poniedziałku

Weekend minął dopiero co, a ja znów jestem zmęczona. :(

Gonie. Lece. Wszystko w pospiechu. Nie mam czasu się zatrzymać. Wszystko w biegu. Nie myślę, działam jak maszyna...

A kiedy mam poleżeć pod kocem?

A kiedy mogę pomieszkać?

Ciastka zrobić...?

Ech...

Piątek wieczorem, a ja myślę o poniedziałku.

Sobota a ja myślę o poniedziałku.

Niedziela wieczór, a ja myślę o poniedziałku.

coś nie halo

Chcę iść leniwie przez miasto.

Nie gonić.

Słuchać siebie.

Dramat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!