Jednym z największych wyzwań w życiu jest bycie sobą w świecie, który próbuje sprawić byś był jak reszta...
sobota, 18 września 2010
Na smutno
W pracy dostaję tak w kość, że jak przychodzi weekend, to nie mam siły się nim cieszyć... Mogłabym cały weekend przeleżeć. Spróbuję się dziś zmobilizować i wyjść do centrum handlowego na zakupy. Mam nadzieję, że to mnie odstresuje i że choć na chwilę przestanę myśleć o tym, że za 2 dni już poniedziałek... Mam wrażenie, ze wpadam w czarną dziurę, że której ni ma powrotu... Czekam na lepsze dni bez stresu, bez gonitwy, bez ciągłego braku czasu... Ale czy takie nadejdą??
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!