U nas plucha. hmm ale lepsze to niż - 16 stopni - z Małą nie wychodziłam w to zimno.
Wizyta u kosmetyczki z rana :) (tak, tak wyrawałam się a dzieć został z tatą:) poprawiła mi humor:) miłe spotkanie rodzinne zakończyło dzień...
nie mam siły pisać;/
Głowa mnie łupie;/
aaaaaaaaa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!