Jutro teoretycznie jedziemy (?!) na wakacje.
Miałam dziś posprzatać, poprać "resztki" rzeczy, pomalować paznokcie i spakować się.
Miałam położyć dziecia i wieczorem przełączyc sie na "wakacyjne" myślenie i relaks.
I co?
I pstro!
Dziecków rzygających: 1
Matek wk***: 1
Ojców jeszcze (!) w pracy: 1
Brudnych mieszkań: 1
Niespakowanych nic: 1
Prań: milion, suszyć nie ma gdzie, bo leje
O paznokciach nie wspomnę.......
Dam ci dobra rade, nie sprzataj mieszkania przed wyjazdem. Jak wrocisz i tak nabalaganicie. Wtedy raz posprzatasz i mniej stresu.
OdpowiedzUsuńJa juz do tego doroslam. Kiedys wyjezdzalam na wakacje jak zombi. Do konca pucowalam, przekladalam. Teraz zamykam drzwi i jest luzik;-)
Paznokcie pomalujesz na wakacjach :-)
Udanego urlopu!!!
:)
UsuńCzyli klasycznie przed wakacjami (zwłaszcza ten ojciec w pracy ;) ).
OdpowiedzUsuńOlej mieszkanie.
I weź lakier ze sobą!
ładny kolor! :)
Pomalujesz na wakacjach, a przy złych wiatrach (korki) w samochodzie ;)
Odpoczywaj!
ooo my się tak zawsze wybieramy;) i dojeżdżamy, powodzenia więc:*
OdpowiedzUsuń:) dziekujemy, udało sie dojechac :)
Usuń