Przestawiam troszke Małą na chodzenie spać wcześniej. jej oststni rekord to 1:15. Tak pierwsza piętnaście :) co nie przeszkadza obudzić mamy o 8:00. nie stwierdziłam, że tak byc nie może bo popadamy na pyszczki :P Wczoraj zasnęła o 21:00. loooksooos he he. A ja położyłam się godzinę z hakiem później. Ale się wyspałam.... Kiedys się smiałam, jak mi wszyscy mówili, że przy dziecku to juz sie nigdy nie wyśpie, a jednak udało sie :)
Poza tym u nas spokojnie. Ze strachu przed grypa i z powodu dużej ilości śniegu u nas nie wychodzimy z domu. Mam nadzieje, że niedługo snieg odpuści. Mi tam on nie jest do niczego potrzebny :)
W niedzielę szykuje się imprezka :) pierwsza impreza naszej Córki. Mam nadzieję, że zniesie ją dzielnie.
1 komentarz:
Dziękuję za komentarz!