Kochani, miałam lekkie zawirowania, niezbyt miłe, ale już wszystko ok.
Teraz mam schize, ze ze wszystkim nie zdążę. O dzieciu mówię oczywiście.
Jeszcze zakupów troszkę brakuje i remont niedokończony i ........ pranie, prasowanie dzieciowych rzeczy.....tyyyyyleee tego
i ja sama nieogarnięta .... do fryzjera przecież muszę jeszcze pójść :D ha!
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dzięki ci Boże za deszcz.
3 komentarze:
Dziękuję za komentarz!