Zbliża się wielkimi krokami czas Świąt:) zazwyczaj napawa mnie to wielkim optymizmem, i cieszę się na ten czas. Tak jest też w tym roku. Ale jednocześnie mam wiele marzeń na ten czas. Wiele małych próśb... Codziennie wieczorem i rano myślę o moich marzeniach i szeptem myśląc... proszę, proszę.... proszę.... Wierze, że się spełnią, mam taką nadzieję, i to mnie podtrzymuje i pozwala myśleć ciepło o przyszłości...
A Wy o czym marzycie?
Poza tym nadszedł długo oczekiwany "długi weekend". Troszkę nie jest tak, jak miało być w planach, bo MŻ w pracy, niestety... :( Ale cóż. Cieszmy się z tego, co mamy, z tego, że dziś mamy wolny dzień.
Jutro wybieram się na poszukiwanie prezentu dla mojego chrześniaka, mam nadzieję, że coś fajnego uda mi się upolować.:D. W sobotę planuję małe sprzątanko, może częściowo uda mi się to już jutro zrealizować...:)
W poniedziałek w końcu będą montować nam drzwi, które zamówiliśmy przeszło miesiąc temu. Niestety tyle się czeka, mam nadzieję, że efekt będzie ładny. Także w poenidziałek też nie za długo będę w pracy, ponieważ ktoś musi "fachowców" pilnować:)
Pozdrawiam Was ciepło i życze miłego odpoczynku w tym wolnym czasie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!