Sernik dzisiaj będę robić. I spróbuje odgruzować mieszkanie:)))
Poza tym wekendowy standard...
- za oknem leje (czemu mnie to nie dziwi)
- mam czas, żeby czytać Wasze blogi:)
- pelargonki dziś lądują na balkonie, mam dość ich wynoszenia i wnoszenia, żeby nie zmarzły. Trzeba sobie w końcu radzić:)
- nadrobiłam zaległości blogowo-mailowe, co mnie niezmiernie cieszy:))) bo się robię antyspołeczna...
Pozdrawiam Was drodzy czytelnicy i życze udanej soboty.
I niedzieli też.
:D
1 komentarz:
Dziękuję za komentarz!